aaa4
|
Wysłany:
Sob 10:34, 20 Maj 2017 Temat postu: |
|
Stallings, przypominajac sobie imie dziewczyny, doszedl do wniosku, ze chyba jeszcze nie spotkalo jej nic ponurego w zyciu. Odpowiedzial usmiechem.
-Jeszcze nie, Glorio. - Sciagnal brwi i zapytal: - Mowila pani, ze jak sie nazywa?
-Nie mowilam. Ale Ransome, z "e" na koncu - do panskich uslug.
-Coz, panno Ransome z "e", potrzebny mi nastepny woz.
-Interesy musza isc dobrze - cokolwiek robicie w Malibu.
-Film. Duza forsa.
-Powaznie? To cudownie. Zatem co pan sobie zyczy? Prosze pamietac, ze rozmawiamy o samochodzie.
-Gdyby byla pani o kilka lat starsza, moglibysmy porozmawiac o weekendzie nad jeziorem Tahoe.
-Czasami wychodze ze starszymi facetami.
-Nad Tahoe? |
|